Bieżące
Konkurs „Indeks marzeń” rozstrzygnięty!
Konkurs na 9-miesięczne stypendium dla niepełnosprawnych maturzystów został rozstrzygnięty. Dzięki Akademii Odnalezionych Nadziei, 10 maturzystów będzie mogło rozpocząć naukę na studiach i realizować swoje marzenia.
Konkurs „Indeks marzeń” odbył się w ramach projektu Akademia Odnalezionych Nadziei, który pomaga osobom niepełnosprawnym w zdobywaniu nauki i rozwijaniu swoich pasji oraz zainteresowań. Konkurs był adresowany do niepełnosprawnych maturzystów, którzy – z powodów finansowych – często rezygnują z podjęcia studiów. Zwycięzcy otrzymają 9-miesięczne stypendium w wysokości 1000 zł (brutto). O tym, kto otrzyma „Indeks marzeń”, zdecydowała średnia uzyskana na świadectwie maturalnym, a także list motywacyjny, który miał przekonać komisję konkursową o tym, że to właśnie ta konkretna osoba powinna otrzymać stypendium i kontynuować naukę na wybranej przez siebie uczelni.
Miło nam poinformować, że „Indeks marzeń” otrzymują (kolejność alfabetyczna):
- Jerzy Cierniak
- Damian Duszyński
- Katarzyna Goworek
- Angelika Grabiec
- Izabela Grzesik
- Patrycja Kiryluk
- Monika Pawełczak
- Aneta Rudkowska
- Anna Skirca
- Daniel Zawodnik
Przekonała nas Wasza siła i determinacja w realizowaniu marzeń, a także odwaga w wyznaczaniu sobie celów, które – dla wielu osób – mogłyby się wydawać niemożliwe.
Jerzy Cierniak z Zawoi niedowidzi i zmaga się z głębokim niedosłuchem. Mimo to chodził do publicznej szkoły i każdą kolejną klasę kończył z dobrymi i bardzo dobrymi wynikami. Podkreśla, że jest to zasługa przede wszystkim jego rodziców. Interesuje się historią XX wieku dlatego właśnie ten kierunek zamierza studiować. „Uważam, że nie można dyskwalifikować z konkurencji pod nazwą »życie« osób, które mają takie »felery«, jak słaby słuch i wzrok, niesprawne nogi, ręce itd., ponieważ one też mają swoje marzenia i cele. Mają też potencjał, by je realizować… Osoby takie, jak ja, też mogą się przysłużyć światu – trzeba tylko je zobaczyć i wyciągnąć pomocną dłoń” – napisał w swoim liście Jerzy.
Damian Duszyński ze Złotoryi zmaga się z głębokim niedosłuchem. Marzy o tym, aby studiować finanse i rachunkowość. „Przyznanie stypendium umożliwiłoby mi rozwijanie moich zainteresowań, zdobywanie wykształcenia i zaopatrywanie się w różnego rodzaju pomoce naukowe oraz dojazdy na zajęcia, a także realizowanie moich pasji. Dysponowałbym nim rozsądnie i zgodnie z potrzebami” – pisze w swoim liście Damian.
Katarzyna Goworek z Wałcza porusza się na wózku inwalidzkim. Od podstawówki pisze artykuły i felietony do szkolnych gazetek. Jest też autorką opowiadań. Marzy o tym, żeby zostać dziennikarką, dlatego wybrała dziennikarstwo. „Każdy człowiek powinien mieć pasję i siłę po to, by realizować swoje marzenia. Ludzie nie powinni być minimalistami. Trzeba mierzyć wysoko, żeby coś osiągnąć. Ja tak właśnie postępuje. Mimo że jestem osobą niepełnosprawną i od urodzenia nie chodzę i poruszam się na wózku, nie czuję się z tego powodu gorsza czy też uprzywilejowana. Po prostu staram się, na tyle, na ile to możliwe, żyć normalnie” – pisze Kasia w swoim liście.
Angelika Grabiec z Krasnegostawu zmaga się z niedosłuchem. Jest studentką wydziału geodezji, ale jeden kierunek to dla niej za mało. Od października zaczyna studia na wydziale inżynierii lądowej. „Z niedosłuchem zmagam się od najmłodszych lat. Przyzwyczaiłam się do niego, ale sądzę, że ja i moja niepełnosprawność nigdy się nie zaprzyjaźnimy. Niestety, nie ma możliwości, żebym o niej zapomniała. Czasami są chwile, kiedy tracę wiarę w sens życia, a łzy same cisną się do oczu. Są jednak i takie, które spędzam na uczelni wśród koleżanek i kolegów, które pozwalają mi się oderwać od tego faktu i zwracają moje myśli na inny tor, pozwalając zapomnieć, że jestem osobą niedosłyszącą” – napisała Angelika.
Izabela Grzesik z Gorzowa choruje na łamliwość kości porusza się na wózku inwalidzkim. Skończyła technikum informatyczne. Zamierza studiować filologię angielską. „Chciałabym uczyć się dalej i zostać studentką. Niestety, bez pomocnej dłoni nie będę w stanie realizować swojego marzenia. Mieszkam na wsi. Mam tylko mamę, która tak jak ja choruje na wrodzoną łamliwość kości… Codzienność jest bardzo trudna, ale ja mimo wszystko ośmielam się w niej marzyć o swoich studiach” – napisała w liście Iza.
Patrycja Kiryluk z Morąga zmaga się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Zamierza studiować historię. „Lew Tołstoj pisał, że nauka to pokarm dla rozumu. Zaciera bariery i niewidzialne granice. Lubię wyznaczać kolejne cele, podnosić poziom swoich umiejętności i doświadczeń. Uwielbiam „ćwiczyć” umysł – czytać książki, rozwiązywać krzyżówki, uczyć się. Pasjonuje mnie historia… Wiem, że moje marzenia, plany i ambicje są wysokie. Wierzę i mam nadzieję, że się spełnią” – napisała Patrycja.
Monika Pawełczak z Prudnika urodziła się bez prawego przedramienia. Zamierza studiować ekonomię. „Moim marzeniem jest zdobyć dobre wykształcenie i znaleźć satysfakcjonującą pracę. Wiem, że moje kalectwo może mi utrudnić znalezienie dobrej pracy. Jestem jednak pewna, że dobre wykształcenie pomoże mi w poszukiwaniach i w godnym życiu” – napisała Monika.
Aneta Rudkowska z Ziębic choruje na mukowiscydozę. Jej pasją jest śpiew. Dzięki temu jej płuca lepiej radzą sobie z chorobą. W tym roku zdobyła III miejsce w kategorii dorosłych na Festiwalu Zaczarowanej Piosenki im. Marka Grechuty. Zamierza studiować pedagogikę rodziny. „Kierunek, który wybrałam jest związany z moimi osobistymi przeżyciami i z miłością do rodziny… Chciałabym, aby moja mama była ze mnie dumna i abym częściej mogła widzieć jej uśmiech. To ona i moja siostra są dla mnie najważniejsze i dla nich chcę być silna i realizować marzenia” – napisała Aneta.
Anna Skirca która mieszka w Warszawie jest osobą z poważnym uszkodzeniem wzroku. Studiuje pracę socjalną, ale marzy o tym, aby rozpocząć studia na wydziale psychologii. „Mimo że mam w życiu o wiele trudniej niż moi pełnosprawni rówieśnicy, staram się niczym od nich nie różnić. W drugiej klasie liceum otrzymałam stypendium Rady Ministrów, dzięki któremu mogłam rozwijać swoje zdolności i pójść m.in. na kurs tańca towarzyskiego. Brałam udział w turniejach tanecznych na których zdobywałam medale i wyróżnienia… Stypendium Akademii Odnalezionych Nadziei pozwoliłoby mi podjąć studia na kierunku – psychologia. Chcę być psychologiem terapeutą. Dzięki temu będę mogła nie tylko spełnić swoje marzenia, ale również pomagać ludziom, którzy z jakiś powodów nie są w stanie samodzielnie przezwyciężyć trudności” – napisała Ania.
Daniel Zawodnik z Krakowa jest osobą niewidomą, skończył technikum dzięki, któremu zdobył zawód stroiciela fortepianów. Będzie studiował nauki o rodzinie. „Studia przygotują mnie, mam nadzieję, do bycia kompetentnym doradcą rodzinnym w zakresie pomocy osobom niepełnosprawnym” – napisał Daniel.
Jurku, Damianie, Kasiu, Angeliko, Izo, Patrycjo, Moniko, Aneto, Aniu i Danielu mamy nadzieję, że uda wam się jak najlepiej wykorzystać stypendia a, dzięki nim, zrealizować przynajmniej część swoich marzeń. Trzymamy za was mocno kciuki!