Wczoraj, już po raz czwarty, odbył się coroczny koncert charytatywny zorganizowany wspólnie przez Filharmonię im. Karola Szymanowskiego w Krakowie i Fundację Anny Dymnej „Mimo Wszystko”. W tym roku jego celem była zbiórka pieniędzy dla chorego na stwardnienie rozsiane Grzegorza Tusiewicza, dziennikarza i krytyka jazzowego. „Kochaj i czyń, co chcesz” brzmiało motto tego wydarzenia.

– Ten koncert jest niejako moim benefisem – mówił z uśmiechem poruszający się na wózku Grzegorz Tusiewicz. – Właśnie mija pięćdziesiąt lat od ukazania się w prasie jazzowej pierwszego artykułu mojego autorstwa. Ogromnie cieszy mnie więc to, że artyści, którzy zawsze byli mi bardzo drodzy, postanowili przyjść mi z pomocą. Satysfakcję mam też z tego, że publiczność, w której imieniu pisałem przecież swoje artykuły, również licznie przybyła do filharmonii. Tak silne wspieranie mojej osoby musi dać dobre owoce.

Mottem tegorocznego koncertu charytatywnego były słowa św. Augustyna: „Kochaj i czyń, co chcesz”. Publiczność powitali Anna Dymna oraz Paweł Przytocki, dyrygent i dyrektor Filharmonii Krakowskiej.

– Cały dochód z dzisiejszego koncertu i aukcji przeznaczamy na opłacenie fachowej opieki dla naszego przyjaciela Grzesia Tusiewicza, który od lat walczy ze stwardnieniem rozsianym. Żona Grzesia, Małgosia, wieloletni pracownik Narodowego Starego Teatru, jest jego najlepszą opiekunką i pielęgniarką. Niestety, przeszła poważne operacje kręgosłupa i, choć bardzo by chciała, nie może już wykonywać wielu niezbędnych czynności przy Grzesiu. To wspaniałe małżeństwo stanęło przed groźbą umieszczenia Grzegorza w domu opieki społecznej. Dla kochających się ludzi takie rozstanie jest największą tragedią. Zrobimy wszystko, by Gosia i Grześ zawsze mogli być razem – podkreślała Anna Dymna.

Na apel o pomoc małżeństwu państwa Tusiewiczów, podobnie jak w minionych latach, odpowiedzieli krakowscy filharmonicy, a także artyści, twórcy i politycy z całej Polski. Gwiazdą wieczoru była wokalistka jazzowa Aga Zaryan z zespołem, która zaprezentowała ulubioną poezję Czesława Miłosza. Jej występ poprzedziła sopranistka Ewa Socha. Chór i Orkiestra Filharmonii Krakowskie, pod dyrekcją Pawła Przytockiego, wykonała suitę J. P. Kaczmarka z filmu „Marzyciel” oraz utwory Zbigniewa Preisnera: „Kolęda dla nieobecnych” i „Lilia wodna”. Anna Dymna, wspólnie ze swoim kolegą z Narodowego Starego Teatru Jackiem Romanowskim, dziekanem krakowskiej PWST, czytała wiersze Czesława Miłosza, m.in. „Orfeusza i Eurydykę”.

– Nie mogło mnie zabraknąć podczas takiego koncertu – tłumaczyła Aga Zaryan. – Grzegorz Tusiewicz reprezentuje przecież tę samą branżę co ja. Jest legendą polskiego dziennikarstwa jazzowego. Uważam zresztą, że wszyscy artyści powinni siebie wspierać w trudnych sytuacjach. Kiedy więc poinformowano mnie o dzisiejszym wydarzeniu, natychmiast podjęłam decyzję o moim występie w Filharmonii Krakowskiej. Było to dla mnie rzeczą oczywistą.

Po długo oklaskiwanej przez publiczność części muzycznej wydarzenia odbyła się aukcja poprowadzona – jak zawsze z rozmachem i humorem – przez Andrzeja Starmacha, któremu partnerowała Anna Dymna (aktorka dzierżyła w dłoni aukcjonerski młotek). Na pomoc dla Grzegorza Tusiewicza „przedmioty miłości pełne” przekazali: Elżbieta Adamiak, Elżbieta Bieńkowska, Ewa Ciepiela-Święch, Anna Dymna, Krystyna Janda, prezydentowa Anna Komorowska, dr Agnieszka Kosińska, Hanna Krall, Ewa Lipska, Agata Passent, Ewa Podleś, Anna Polony, Hanna Romańska-Tusiewicz, Alina Skarżyńska, Marta Stebnicka, Bartosz Arłukowicz, prof. Marek Belka, ks. Adam Boniecki, Bogdan Borusewicz, ks. infułat Jerzy Bryła, Bartosz Chajdecki, Jacek Cichocki, Kamil Durczok, ks. kard. Stanisław Dziwisz, Jan Englert, Jarosław Gowin, Zygmunt Konieczny, Władysław Kosiniak-Kamysz, prof. Piotr Kunce, Kazimierz Kutz, prof. Jacek Majchrowski, Jerzy Maksymiuk, Stanisław Markowski, Ryszard Melliwa, Andrzej Mleczko, Leszek Aleksander Moczulski, zespół Motion Trio, Leszek Możdżer, Zbigniew Preisner, Jacek Rostowski, Andrzej Seweryn, Tomasz Siemoniak, Radosław Sikorski, Krzysztof Skórczewski, Marek Sowa, prof. Tadeusz Strugała, Grzegorz Turnau, Donald Tusk, Andrzej Wajda, Andrzej Zarycki i Bogdan Zdrojewski. „Przedmioty miłości pełne” ofiarowali też: RMF Classic oraz Plus, a także dwoje darczyńców, którzy chcieli zachować anonimowość. „Pod młotek” poszły między innymi tomiki poezji z autografami Wisławy Szymborskiej i Czesława Miłosza, partytury znanych utworów, zestawy piśmienne naszych czołowych polityków, książki opatrzone autografami ich autorów, płyty, broszki, rzeźby i obrazy. 

Podczas tegorocznej aukcji najwyższe ceny – 2000 zł – uzyskano za przekazany przez Annę Dymną rysunek Wiesława Dymnego oraz ręcznie haftowany obraz „Paw przynoszący szczęście”, którego ofiarodawcą był minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Koncert zwieńczyła niespodzianka – występ 20-letniego pianisty jazzowego Piotra Orzechowskiego.

Dla naszej Fundacji wczorajsze wydarzenie miało jeszcze jeden niezwykle ważny i radosny wymiar. W trakcie koncertu Zbigniew Klepacki, prezes C&A Polska, przekazał nam czek na kwotę 50 000 euro. Jest to dar Fundacji C&A, którego przeznaczeniem stanie się zakup wyposażenia do pracowni komputerowej w Ośrodku Rehabilitacyjno-Terapeutycznym „Dolina Słońca” w Radwanowicach.

Po raz kolejny okazało się, że miłość jest siłą potężną. A kiedy ludzie wspólnie sobie pomagają, jej moc potrafi tworzyć prawdziwe cuda i pokonywać największe przeszkody. Dziękujemy wszystkim wspaniałym Artystom, którzy wzięli udział we wczorajszym koncercie w Filharmonii Krakowskiej, oraz innym Osobom, jakie bezpośrednio zaangażowały się w to niezwykłe wydarzenie artystyczne. Dziękujemy naszym Gościom, którzy zechcieli przybyć do filharmonii, a szczególnie tej części Publiczności, która brała udział w licytacji „przedmiotów miłości pełnych”. Szczególne podziękowania kierujemy do naszych dwudziestu dwóch Wolontariuszy. Wspieraliście nas poświęcając swój prywatny czas – jak zawsze z pełnym zaangażowaniem i uśmiechem.

Z aukcji „przedmiotów miłości pełnych” uzyskano 25812, a ze sprzedaży biletów-cegiełek 12300 złotych. Kwota ta pozwoli na zapewnienie fachowej opieki Grzegorzowi Tusiewiczowi co najmniej przez kilka lat.

Fot. Marek Kowalski