Bieżące

Gdy gra muzyka, wszystko jest prostsze

31 października w Piwnicy Pod Baranami, między godzinami 19 i 22, odbył się Zaduszkowy Koncert Wspomnień. Wszyscy artyści, którzy w tym wieczorze wzięli udział, zrezygnowali z honorariów na rzecz Aleksandry Gudacz, podopiecznej naszej Fundacji. Z biletów kupionych przez publiczość uzbierano 2000 złotych.

  • Podczas koncertu Maja Jaworska nie kryła wzruszenia, fot.: archiwum Fundacji
    Podczas koncertu Maja Jaworska nie kryła wzruszenia, fot.: archiwum Fundacji

Zaduszkowy Koncert Wspomnień zorganizował Andrzej Biedroń – prezes firmy P.H.P.U. ALLMED, który był także kierownikiem artystycznym spotkania. Poprowadził je, zaprzyjaźniony z naszą Fundacją, poeta Adam Ziemianin. Wystąpili: Barbara Styrska, Agata Janczara, Sylwia Piekarska, Elżbieta Borkowska, Jerzy Bożyk, Piotr Bożyk, Mieczysław Święcicki, Janusz Nowak, Walentyn Dubrowskij, Marek  Michalak i Marcin Kania.

– Koncert artystów Piwnicy Pod Baranami, którzy wciąż są w świetnej kondycji, miał w sobie coś wzniosłego, a jednocześnie sympatycznego – opowiada o spotkaniu Maja Jaworska, dyrektor Fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko”. – Odnosiło się wrażenie, że spotkali się bliscy sobie przyjaciele i dobrzy znajomi, nie tylko po to, żeby wspominać tych, którzy już odeszli, ale także dlatego, by zrobić coś dobrego dla żyjących. Nie był to jednak smutny koncert. Wręcz przeciwnie – pozwalał spojrzeć na przeszłość z przymrużeniem oka, choćby tę PRL-owską. Dla mnie najbardziej wzruszający był fakt, że garstka osób, które, być może, same zbyt wiele nie mają, postanowiła pomóc komuś, kto wsparcia ogromnie potrzebuje.

Podczas Zaduszkowego Koncertu Wspomnień Mieczysław Święcicki opowiadał o deportacji jego rodziny spod Lwowa. Artysta miał wtedy cztery lata. Pamięta jednak, że kiedy jego bliscy zabierali w pośpiechu najpotrzebniejsze, wartościowe i użyteczne rzeczy, babcia wyniosła z domu patefon. Gdy tłumaczono jej, że przedmiot ten nie jest pierwszej potrzeby, odparła: „Może być różnie, ciężko. Kiedy zrobi się nam smutno, zakręcę korbką w patefonie i wtedy wszystkim zrobi się radośnie”. To prawda. Kiedy gra muzyka, wszystko staje się prostsze. Niedowidząca Aleksandra Gudacz, finalistka ubiegłorocznego Festiwalu Zaczarowanej Piosenki im. Marka Grechuty, na której rzecz zorganizowano zaduszkowy koncert, również o tym wie.

Fundacja Anny Dymnej „Mimo Wszystko” dziękuje Artystom Piwnicy Pod Baranami, Publiczności, która przyszła na Zaduszkowy Koncert Wspomnień, a także Panom Andrzejowi Biedroniowi i Adamowi Ziemianinowi. Ten wieczór był magiczny. Naprawdę.

 

A
A+
A++
Drukuj
PDF
Powiadom znajomego
Wstecz