Bieżące
Każdy jest światu potrzebny
Finaliści i laureaci Festiwalu Zaczarowanej Piosenki im. Marka Grechuty, podczas dzisiejszego koncertu w Warszawie, udowodnili, że nikt w społeczeństwie nie powinien być wykluczany. Na dziedzińcu Pałacu Pod Blachą pokazali, że, mimo niepełnosprawności, potrafią oczarowywać świat.
Koncert zaczarowanych wokalistów, noszący tytuł „Kimkolwiek jesteś, jesteś kochany”, rozpoczął się o 14. Odbył się w ramach projektu artystyczno-kulturalnego „Wykluczeni? – Niewykluczeni?”, który, pod honorowym patronatem Hanny Gronkiewicz-Waltz, trwa w stolicy od 30 września do 3 października, wpisując się w obchody ogłoszonego decyzją Parlamentu i Rady UE „Europejskiego Roku Walki z Ubóstwem i Wykluczeniem Społecznym”.
Drogowskazem naszego spotkania są słowa Jana Pawła II: „Kimkolwiek jesteś, jesteś kochany. Nie zapomnij, że każde życie, nawet bezsensowne w oczach ludzi, ma wieczną i nieskończoną wartość w oczach Boga” – powiedziała na początku koncertu Anna Dymna, której w prowadzeniu konferansjerki partnerował Paweł Sztompke. – Wśród wykluczonych często znajdują się też ludzie chorzy i niepełnosprawni. Odwracamy się od nich, nie zauważamy ich potrzeb, marzeń, uczuć, talentów. A przecież są niezwykli. Od nich możemy się uczyć prawdziwej radości, oni pozwalają nam odkrywać prawdziwe wartości i sens życia. I właśnie z nimi spotykamy się dzisiaj.
Łukaszowi Baruchowi-Skonieckiemu, Przemysławowi Cackowskiemu, Sandrze Chorąży, Armandowi Perykietko, Wojciechowi Urbanowi oraz Katarzynie Wachnik towarzyszyły gwiazdy – twarze dobrze znane z krakowskich koncertów Festiwalu Zaczarowanej Piosenki im. Marka Grechuty: Ewelina Flinta i Renata Przemyk. Artystom akompaniował zespół Kameleon (prowadzony przez Radka Labakhau Kiszewskiego), który również – od sześciu lat – obecny jest na Rynku w Krakowie podczas finału Festiwalu.
Klimat warszawskiego spotkania, które odbywało się w ciepłych promieniach wczesnojesiennego słońca, prawdziwie zauroczył publiczność radosną energią, którą, jak zawsze, emanowali nasi piosenkarze. Fakt, że każdy z nich zmaga się na co dzień z różnego rodzaju niepełnosprawnościami fizycznymi, żadnego znaczenia nie miał. Na dziedzińcu Pałacu Pod Blachą po raz kolejny potwierdziły się opinie Krystyny Zapendowskiej, Zbigniewa Hołdysa, Jana Kantego Pawluśkiewicza albo Krzysztofa Szewczyka, jurorów Festiwalu Zaczarowanej Piosenki im. Marka Grechuty, o tym, że finaliści tego ogólnopolskiego konkursu mają talent, a jedynie on liczy się na estradzie. Warto więc zapytać, co by się stało, gdyby tych młodych piosenkarzy pozbawiono szansy na realizację muzycznych pasji, jeśli uznano by, że, jako osoby niepełnosprawne, powinni być wykluczeni z walki o realizację swoich marzeń? Wtedy o ich talencie nikt by się nie dowiedział, skazani byliby na niebyt. Nikt też nie odczułby radości podczas słuchania utworów, jakie wykonują.
W kameralnej atmosferze XVIII-wiecznego Pałacu Pod Blachą, który znajduje się u podnóża Zamku Królewskiego, zaczarowani wokaliści zaśpiewali: „Babę zesłał Bóg” (wyk.: Sandra Chorąży, Renata Przemyk), „Nie wierz, nie ufaj mi” (wyk.: Katarzyna Wachnik), „Uciekaj moje serce” (wyk.: Wojciech Urban), „Żałuję, że cię znałam” (wyk.: Łukasz Baruch-Skoniecki, Ewelina Flinta), „Mamona” (wyk.: Przemysław Cackowski), „Nie mam żalu do nikogo” (wyk.: Armand Perykietko, Renata Przemyk), „Goniąc za cieniem (wyk.: Katarzyna Wachnik, Ewelina Flinta), „Kiedy powiem sobie dość” (wyk.: Łukasz Baruch-Skoniecki), „Myślę, że nie stało się nic” (wyk.: Wojciech Urban, Przemysław Cackowski), „Grajmy Panu” (wyk. Armand Perykietko). Koncert zakończył wspólnie odśpiewany utwór „Nadzieja”. Publiczność szczelnie wypełniająca dziedziniec Pałacu Pod Blachą domagała się jednak bisu. Sandra Chorąży wykonała więc jeszcze „Grosik”.
Koncert spełnił oczekiwania nie tylko publiczności, ale także organizatorów projektu „Wykluczeni? – Niewykluczeni?”. Jego celem było bowiem pogłębienie świadomości warszawiaków na temat sytuacji osób nierzadko przez społeczeństwo wykluczanych ze względu na ubóstwo, chorobę czy niepełnosprawność. Zaczarowani artyści udowodnili, że brak wzroku bądź inne fizyczne niedoskonałości nie pozbawiają człowieka ani talentu, ani pasji, ani chęci samodoskonalenia. Człowiek powołany został na świat, a więc jest światu potrzebny – Anna Dymna przywołała myśl Mikołaja Gogola. Na dziedzińcu Pałacu Pod Blachą cytowała też innych znaczących myślicieli.
Plutarch z Cheronei napisał: „Gdy się tylko dziecię urodziło i jeżeli je widzieli słabe, niedołężne albo niekształtne, zaraz je kazali zrzucać z rozpadliny z góry Tajgetu" – aktorka przypomniała między innymi słowa jednego z największych pisarzy starożytnej Grecji, który przedstawił nimi okrucieństwo Spartan. Potem zauważyła: Gdyby do dziś obowiązywały takie prawa, do morza zepchnięto by tej miary ludzi co Henri de Touluze Lautrec, Andrea Bocelli, Stephen Hawking, Michel Petrucciani albo Vincent van Gogh.
Galeria
-
Koncert poprowadzili Anna Dymna i Paweł SztompkeFot. M. Ceraficka
-
Renata Przemyk zaśpiewała z Sandrą Chorąży „Babę zesłał Bóg”Fot. M. Szymborska
-
Anna Dymna i Paweł SztompkeFot. M. Szymborska
-
Ewelina Flinta i Łukasz Baruch Skoniecki w piosence „Żałuję”Fot. M. Szymborska
-
Renata Przemyk i Armand Perykietko zaśpiewali warszawskiej publiczności piosenkę „Nie mam żalu”Fot. M. Szymborska
-
Ewelina Flinta i Kasia Wachnik zaśpiewały razem „Goniąc za cieniem”. Ten sam utwór śpiewały w 2007 r. podczas finału Festiwalu Zaczarowanej Piosenki w KrakowieFot. M. Szymborska
-
Wojtek Urban i Przemek Cackowski wykonali utwór z repertuaru Roberta Gawlińskiego, pt. „Myślę, że nie stało się nic”Fot. M. Szymborska
-
Wielki finał!Fot. M. Szymborska