Bieżące
„Bez jutra nie da się żyć” - koncert, który może uratować dziecku życie
Fundacja Anny Dymnej „Mimo Wszystko” i Fundacja Krystyny Jandy na Rzecz Kultury zapraszają 30 maja do warszawskiego OCH-Teatru na koncert charytatywny „Bez jutra nie da się żyć”. Całkowity dochód z koncertu zostanie przeznaczony na zakup pomp infuzyjnych dla Kliniki Anestezjologii Pediatrycznej w Warszawie.
Na teatralnej scenie wystąpią m.in.: Ewelina Flinta, Katarzyna Groniec, Magdalena Umer, Olga Bończyk, Stanisława Celińska, Joanna Lewandowska-Zbudniewek, Natalia Sikora, Adam Nowak, Mirosław Czyżykiewicz, Jacek Bończyk, Artur Gadowski, Krzysztof Jakowicz, Krzysztof Majchrzak, Stasiek Wielanek, Zbigniew Zamachowski oraz zespół muzyczny KAMELEON. Koncert poprowadzą Anna Dymna oraz Zbigniew Zamachowski. Wszyscy artyści wystąpią charytatywnie.
Inicjatorem koncertu jest Radosław Kiszewski, kierownik muzyczny Festiwalu Zaczarowanej Piosenki im. Marka Grechuty, członek zespołu KAMELEON, tata 8-miesięcznej Marysi, której życie uratowały pompy infuzyjne.
Marysia urodziła się 5 października 2010 r., w 25. tygodniu ciąży. Jej mama – Kasia walczyła wtedy z nowotworem. Nie dopuszczała możliwości poddania się chemioterapii w trosce o zdrowie i życie Marysi. Niestety, nowotwór rozwinął się u Kasi tak bardzo, że, mimo wysiłków lekarzy, nie udało się jej uratować. Życie maleńkiej Marysi podtrzymywała sieć pomp infuzyjnych, które ją karmiły, podawały leki i środki znieczulające po licznych operacjach. Udało się! Marysia żyje. 23 kwietnia tego roku tata mógł ją zabrać do domu. Dziewczynka nadal korzysta pompy infuzyjnej, która dba o to, aby jej organizm był odpowiednio odżywiony. Za dwa tygodnie Marysia przejdzie kolejną operację, która da jej szansę na samodzielne funkcjonowanie. – Bez pomocy pomp infuzyjnych Marysia nie miałaby żadnych szans na przeżycie – mówi Radek Kiszewski. – Z pozoru może się wydawać, że to tylko kolejne szpitalne urządzenie, ale dla mnie i wielu innych rodziców, których dzieci skorzystały z pomocy tych urządzeń, oznaczają one życie. Dzięki nim Marysia jest dzisiaj ze mną. W krytycznych momentach moja córeczka korzystała z kilku takich pomp jednocześnie. W tym trudnym dla mnie czasie mogłem w każdej chwili liczyć na moich przyjaciół. Teraz chcielibyśmy zrobić coś wspólnie dla małych pacjentów Kliniki Anestezjologii Pediatrycznej i wesprzeć szpital w zakupie kolejnych pomp, które mogą uratować życie jakiegoś dziecka, tak jak uratowały moją Marysię. Koncert, który wspólnie zorganizowaliśmy nosi tytuł „Bez jutra nie da się żyć”, bo nie da się żyć bez nadziei na to, że dziecko ma szansę żyć. Pomysłodawczynią i dobrym duchem koncertu jest Ania Dymna, która mnie do tego namówiła i pomogła uwierzyć, że kiedy ludzie chcą zrobić wspólnie coś dobrego, to nie ma takiej siły, która mogłaby ich powstrzymać.
W jaki sposób można pomóc?
30 maja, o godz. 20.00, przyjść do warszawskiego OCH-Teatru na koncert „Bez jutra nie da się żyć” . Cegiełki wstępu w cenie 100 złotych można kupić w kasach OCH-Teatru oraz Teatru Polonia przy ul. Grójeckiej 65 w Warszawie.
Szczegóły na stronach internetowych www.mimowszystko.org oraz www.ochteatr.com.pl .
Serdecznie zapraszamy!
Jaka jest rola pomp infuzyjnych w leczeniu najciężej chorych dzieci?
Pompy infuzyjne są nieodłącznym wyposażeniem współczesnej intensywnej terapii, szczególnie u dzieci najmłodszych, u których dokładne i nieprzerwane dawkowanie leków jest warunkiem powodzenia leczenia. Tradycyjne kroplówki, podawane do bardzo delikatnych i wąskich żył niemowlęcych, nie sprawdzają się w praktyce. Dlatego konieczne jest stosowanie urządzeń elektronicznych o wysokim stopniu dokładności oraz niezawodności. Nierzadko u jednego ciężko chorego dziecka używane jest aż do 20 takich urządzeń w tym samym czasie. Pompami strzykawkowymi podawane są leki podtrzymujące czynność serca, poprawiające krążenie krwi w naczyniach, przeciwbólowe, nasenne, antybiotyki i wiele innych. Konieczność odżywiania dzieci drogą dożylną wymusza z kolei stosowanie pomp kroplówkowych, podających z dużą dokładnością mieszaniny odżywcze.
Obecnie, dzięki postępowi technologii, udaje się w coraz większym stopniu pomagać tym najciężej chorym dzieciom. Jednak wymaga to wielkiego nakładu pracy i środków finansowych. Jak podkreśla prof. dr hab. n. med. Adam Jelonek, dyrektor warszawskiej kliniki, dzięki wprowadzeniu nowoczesnych pomp infuzyjnych, intensywna terapia staje się o wiele bardziej skuteczna. Wiele przypadków wymaga użycia nawet do 6 i więcej pomp infuzyjnych jednocześnie. To z kolei sprawia, że liczba czekających na leczenie dzieci rośnie. A bez użycia pomp infuzyjnych, leczenie najciężej chorych jest praktycznie niemożliwe.