Bieżące
Tomasz Manikowski: „Nie dla nagród”
Biegacze naszego Dym Teamu zaliczyli kolejny dystans. Tomasz Manikowski, Marek Gieruszyński, Piotr Mądraszewski i Mariusz Bachorski – w 41-osobowej grupie – pokonali dziewięćdziesięciokilometrowy odcinek na trasie Deszczno-Cibórz podczas I Biegu Trzeźwości.
Inicjatorem tych niezwykłych zawodów, które odbyły się 14 maja, był Tomasz Manikowski, pochodzący z Dzierżowa, a mieszkający obecnie w Irlandii, lider naszego fundacyjnego Dym Teamu. O Tomku i jego oddaniu osobom potrzebującym wsparcia moglibyśmy śmiało napisać książkę. W I Biegu Trzeźwości też nie startował tylko dla siebie. W projekt, którego był pomysłodawcą, zaangażowali się również jego przyjaciele i najbliższa rodzina. W ponadczterdziestoosobowym gronie biegaczy obecni też byli strażacy.
– Jestem ogromnie wdzięczni wszystkim tym, którzy pomogli zorganizować I Bieg Trzeźwości, szczególnie władzom gminy Deszczno – mówi lider Dym Teamu. – Cibórz to miejsce, gdzie ponad osiem lat temu byłem na terapii, do którego chcę wracać. Tam mieszkają też moi przyjaciele: Wiesia i Marek Gieruszyńscy, którzy są moimi doradcami duchowymi. Stąd pomysł, by zorganizować tam taki bieg. Zrobiłem to dla nich i dla ludzi, którzy mają problemy z chorobą alkoholową. Ale nie tylko. Uważałem, że powinienem to zrobić. Dlatego jeszcze raz serdecznie dziękuję wszystkim tym, którzy wsparli mnie w organizacji tego projektu. To był bieg nie dla nagród. O co w nim chodziło, wiedzą ci, którzy startowali.
W kwestii kolejnych biegów Dym Teamu Tomek jest optymistą. Mówi, że otrzymuje coraz więcej zaproszeń do udziału w imprezach biegowych, a więc również do popularyzacji idei przyświecającej działalności Fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko”. O tym, że jego działania są bardzo cenną inicjatywą, świadczą chociażby słowa Katarzyny Szczepańskiej, kierownik referatu promocji, kultury, turystyki i sportu Urzędu Gminy Deszczno: „Odcinek Deszczno-Cibórz pokonany. Atmosfera przecudna, ludzie biegnący dla siebie, a nie dla nagród. U nas, organizatorów, pierwsze koty za płoty. Już wiemy, co i jak za rok – bo ten bieg na pewno znowu będzie!!!”.
Tomku, dziękujemy Tobie i pozostałej trójce naszych Wolontariuszy z Dymnego Teamu. Jak zawsze trzymamy kciuki. Ty wiesz…