Bieżące

Nagrania do nowego spektaklu „Radwanka”

W miniony poniedziałek, w studiu nagrań Starego Teatru, została nagrana ścieżka dźwiękowa do najnowszego spektaklu naszego „Radwanka”. Tym razem będzie to historia świętego Brata Alberta, człowieka, który był dobry jak chleb.

Nowy spektakl Teatru „Radwanek” nosi tytuł „Piekarenka Brata Alberta”. Jest to historia Adama Chmielowskiego, artysty malarza, który porzucił malarstwo, aby pomagać osobom bezdomnym i biednym. Historia zapamiętała go jako Brata Alberta Chmielowskiego, a w 1989 r. papież Jan Paweł II ogłosił go świętym. Autorką scenariusza „Piekarenki…” jest Marta Guśniowska. Jak co roku, swoich głosów bohaterom spektaklu użyczają aktorzy Starego Teatru w Krakowie. Tym razem będą to: Anna Dymna, Aldona Grochal, Ewa Kaim, Beata Paluch-Zarycka, Anna Radwan, Roman Gancarczyk, Krzysztof Globisz, Adam Nawojczyk i Zbigniew Ruciński. Wczoraj wieczorem w studiu nagrań Starego Teatru odbyło się nagranie ścieżki dźwiękowej do „Piekarenki Brata Alberta”. Krakowscy aktorzy wcielili się m.in. w role Brata Alberta (Roman Gancarczyk), Aniołów (Anna Dymna i Krzysztof Globisz), malarzy, lekarzy, mieszczan, osób bezdomnych, żebraków, handlarzy, a nawet… farb, pędzli i zwierząt. Aktorzy biorący udział w nagraniu nie kryli radości. Ich zapału i dobrej energii nie ostudziły nawet późna pora oraz kilkunastostopniowy mróz, który hulał za oknem.

– Ale zaraz! Święty Albert nie od razu był świętym. Nawet Albertem był nie od razu… Na początku miał imię Adaś.
– Adam! Zatem niech będzie – niedawno i niedaleko stąd żył sobie Wielki Malarz – Adam Chmielowski. Zadowolona? – spierały się Anioły biorące udział w nagraniu. „Nie tak łatwo być malarzem, co kolorom miejsce wskaże i je umiejętnie skłoni do współpracy i harmonii” – śpiewał Pędzel, w którego wcielił się Zbigniew Ruciński. Nad spotkaniem czuwali Andrzej Zarycki, który jest autorem muzyki, Anna Dymna, która jest reżyserem wszystkich sztuk „Radwanka”, i Andrzej Kramarczyk – realizator dźwięku (w tym ważnym zadaniu wspierał go Wojciech Kiwer). Słowa piosenek do spektaklu „Piekarenka Brata Alberta” napisał Maciej Wojtyszko. Scenografię do przedstawienia – jak co roku – przygotowuje Ryszard Melliwa.

Wkrótce aktorzy Teatru „Radwanek” rozpoczną próby. Premiera spektaklu „Piekarenka Brata Alberta” odbędzie się 12 marca w Teatrze im. J. Słowackiego, w czasie XII Ogólnopolskiego Przeglądu Twórczości Teatralno-Muzycznej Osób Niepełnosprawnych Intelektualnie „Albertiana”.

W imieniu Podopiecznych naszej Fundacji dziękujemy wszystkim Artystom, którzy biorą udział w przygotowaniu i realizacji spektaklu „Piekarenka Brata Alberta”. W sposób szczególny dziękujemy Dyrekcji Narodowego Teatru Starego w Krakowie za udostępnienie studia nagrań. Dzięki takim Ludziom jak Wy, Teatr „Radwanek” może działać, a jego aktorzy pełniej cieszą się życiem. Niech ich radość wraca do Was ze stokrotną siłą i wspiera wszystkie Wasze twórcze działania!

Anna Dymna o nagraniach do „Piekarenki Brata Alberta”:

Na ten dzień czekam cały rok. Te same słowa usłyszałam z ust moich Kolegów, którzy już nie pierwszy raz brali udział w nagraniach naszego nowego przedstawienie dla „Radwanka”. Nie mogłam usłyszeć niczego piękniejszego. Mam wspaniałych Kolegów. Bez Ich radości, życzliwości, pracowitości, talentów nie byłoby radości naszych podopiecznych. Marta Guśniowska, Maciek Wojtyszko, Andrzej Zarycki, Rysio Melliwa co roku przy pracy nad nowym przedstawieniem dla „Radwanka” zachowują się tak, jakby tworzyli spektakl w jakimś wielkim, najwspanialszym teatrze, za ogromne pieniądze i jakby miała Ich czekać oskarowa nagroda. A przecież wszyscy Oni robią to za „uśmiech”. Same nagrania mają tak niezwykłą energię, jasność, jakąś magiczną siłę… to potem działa jak lek, pomaga naszym niepełnosprawnym przyjaciołom odnaleźć radość i sens życia. Nam wszystkim też jest to chyba potrzebne. Wiem, jak teraz wszyscy są zajęci; sesja w PWST, próby, spektakle w teatrach, zdjęcia w filmach, a Oni są i nagrywają, i cieszą się, i mówią, że są szczęśliwi i że czekają na następne nagrania. Kocham za to moich Kolegów, bo Oni są tak prawdziwi w tej pomocy, tak uśmiechnięci, tak kochani… po prostu dobrzy jak chleb. Dziękuję wszystkim z całego serca. Jakie mam szczęście, że jestem wśród Was!

A
A+
A++
Drukuj
PDF
Powiadom znajomego
Wstecz