Bieżące

Anna Dymna „Człowiekiem Roku 2011”

Anna Dymna i Krzysztof Orzechowski otrzymali tytuł „Ludzi Roku 2011” za stworzenie i prowadzenie Krakowskiego Salonu Poezji. Wręczenie nagród odbyło się wczoraj w foyer Teatru im. Juliusza Słowackiego. Organizatorem plebiscytu jest „Gazeta Krakowska”.

Plebiscyt „Człowiek Roku” jest organizowany od 20 lat. Wyróżnienie – jak podkreśla Kapituła Konkursu – otrzymują najlepsi ludzie Małopolski.

– Nasi laureaci pokazują, że można i trzeba żyć dla innych. W centrum ich codziennych działań jest drugi człowiek i jego dobro. W dzisiejszym świecie taka postawa to naprawdę rzadkość – mówił tuż przed wręczeniem wyróżnień Wojciech Harpula, redaktor naczelny „Gazety Krakowskiej”. – Jestem dumny, że, dzięki naszemu plebiscytowi, możemy takich ludzi pokazać światu mówiąc: „To są ci, dzięki którym możemy wierzyć w ludzi. Dobrze, że jesteście, tacy jacy jesteście. Jesteście niezwykli!

Wśród tegorocznych laureatów plebiscytu są m.in. Anna Dymna i Krzysztof Orzechowski, dyrektor Teatru im. Juliusza Słowackiego. Tytuł „Ludzi Roku 2011” otrzymali za stworzenie i prowadzenie Krakowskiego Salonu Poezji, który „przybliża najpiękniejsze strofy polskich i zagranicznych twórców”. Krzysztof Orzechowski podkreślił, że od Krakowa się zaczęło, ale Salonów Poezji, jest w tej chwili w Polsce i na świecie w sumie 34. Najmłodszy Salon został otwarty w Polkowicach, dzień przed wręczeniem tytułu „Człowieka Roku 2011”.

– Udało nam się stworzyć takie miejsce gdzie człowiek spotyka się z człowiekiem i słowem – powiedziała Anna Dymna. – Prawdopodobnie jesteśmy jedynymi istotami we wszechświecie, które dostały coś tak pięknego jak słowo. Możemy słowem uratować czyjeś życie, komuś pomóc albo kogoś zranić… Salon Poezji jest dla mnie magicznym miejscem. Uświadamia mi, że wszyscy potrzebujemy słów, które coś nam oswajają i wyjaśniają. Nawet jeśli czasem nie znajdujemy odpowiedzi na pytania, które nas dręczą, to sam fakt, że Homer, Kochanowski czy Rilke stawiał podobne pytania uspokaja mnie.

Anna Dymna podkreśliła, że poezja jest jednym z ważnych lekarstw, którymi można leczyć odhumanizowane społeczeństwo, a działania, które ją promują, pełnią funkcje terapeutyczne.

– W czasie, gdy żył jeszcze prof. Andrzej Szczeklik „Medycyna Praktyczna” ogłosiła konkurs poetycki dla lekarzy „Przychodzi wena do lekarza”. Jestem w jury tego konkursu. Otrzymaliśmy już 160 zgłoszeń, kolejne nadal napływają. – kontynuowała aktorka. – Spółdzielnia Socjalna „Republika Marzeń”, która działa w ramach mojej Fundacji, ogłosiła konkurs poetycki dla osób niepełnosprawnych „Słowa, dobrze że jesteście”, by zaznaczyć leczniczą rolę słów. Dzięki poezji możemy się spotkać i bardzo dużo się na swój temat dowiedzieć, m.in. dlatego, że poezja nie jest natarczywa. Ogromnie się cieszę, że jej wartość jest coraz bardziej dostrzegana i ceniona.

Anna Dymna była już laureatką plebiscytu „Człowiek Roku 1994”. Wyróżniona została wówczas za wspaniałe kreacje teatralne i filmowe, wrażliwość oraz aktywny udział w akcjach charytatywnych. Do udziału w plebiscycie „Człowiek Roku 2011” zgłoszono 49 kandydatów. O tym, którzy z nich przeszli do ścisłego finału i otrzymali wyróżnienia, zdecydowała Kapituła Konkursu oraz czytelnicy „Gazety Krakowskiej”. Wraz z Anną Dymną i Krzysztofem Orzechowskim nagrodę otrzymali: Waldemar Domański, Ewa Gładysz, Jan Kościuszko, Jerzy Marciniak, Grzegorz Skrzypczak, Andrzej Śliwa, Róża Thun, Bogusław Waksmundzki, Danuta i Krzysztof Witkowscy, ks. Józef Włodarczyk i Stanisława Wodyńska.

A
A+
A++
Drukuj
PDF
Powiadom znajomego
Wstecz