Bieżące
W obronie Yorm Bophy
14 i 15 grudnia, w około 200 miejscach Polski, trwał 14. Maraton Pisania Listów Amnesty International. Również Anna Dymna wzięła w nim udział. W swojej korespondencji aktorka zwróciła się do ministra sprawiedliwości Kambodży z prośbą o uwolnienie Yorm Bophy, więźniarki sumienia.
– Trudno mi było zdecydować, do kogo napisać list. Każdy z podanych problemów wydaje mi się równie ważny, a walka o sprawiedliwość wszędzie konieczna i wymagająca poparcia. Wybrałam jednak więźniarkę sumienia z Kambodży. W sierpniu byłam w Azji. W Kambodży spędziłam kilka dni. Przemierzałam ten niezwykły kraj i z każdym dniem nabierałam szacunku do jego mieszkańców. Widziałam, jak żyją tam ludzie. Wioski na wodzie, nędzne domy na palach, na łódkach, upał, pył, ogromna wilgotność powietrza… I nie wiem, jak to możliwe, że ludzie w takim kraju są uśmiechnięci, łagodni, cierpliwi. Pracują od świtu do nocy za kilka dolarów. Najbardziej podziwiałam kobiety, które w tym upale, z dziećmi na ręku, prowadzą swoje małe , przewoźne sklepiki i bary. Takiej pracowitości, pokory, cierpliwości nie widziałam nigdzie. Napisałam więc do ministra sprawiedliwości Kambodży, by zauważył, jak niezwykli są obywatele jego państwa, że powinien natychmiast uwolnić Yorm Bophę i wspierać wszystkich, którzy walczą o godniejsze i lepsze życie mieszkańców Kambodży – opowiada aktorka.
Towarzysząca Annie Dymnej Katarzyna Walaszek, szefowa Biura Młodych Fundacji „Mimo Wszystko”, napisała list do prezydenta elekta Hondurasu, wyrażając poparcie dla działającego w tym państwie Komitetu Krewnych Osób Zatrzymanych i Zaginionych (COFADEH).
Zdjęcia umieszczone w galerii Anna Dymna wykonała podczas swojej tegorocznej podróży do Kambodży.
Yorm Bopha – kambodżańska aktywistka walcząca o prawo dla swojej społeczności do mieszkania w Phnom Penh (w 2007 r. rząd wydzierżawił obszar jeziora Boeng Kak pod inwestycje, tysiące ludzi zmuszono do opuszczenia domów, a firma, której udzielono dzierżawy, zasypała jezioro piaskiem, skutkiem czego wody zalały i zniszczyły domy w okolicy). Aktywistka pozostaje w więzieniu od 2012 r., oskarżona o planowanie napadu na dwóch mężczyzn. Podczas nierzetelnego procesu nie przedstawiono żadnych dowodów na jakikolwiek związek Yorm Bopha ze wspomnianym przestępstwem. Amnesty International uważa, że prawdziwym powodem uwięzienia Yorm jest jej działalność na rzecz ochrony prawa do mieszkania. W więzieniu Yorm Bopha jest odseparowana od swojego dziesięcioletniego syna i chorego męża.
COFADEH (Komitet Krewnych Osób Zatrzymanych i Zaginionych w Hondurasie) działa w obronie praw człowieka, piętnując ich łamanie przez służby bezpieczeństwa, a także dąży do sprawiedliwości w sprawach „zaginięć” ludzi w latach 80. XX wieku. Członkowie organizacji są inwigilowani, w różny sposób atakowani, otrzymują anonimowe groźby.