Bieżące
Zagraliśmy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy
12 stycznia 2014 r. po raz kolejny wsparliśmy Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Nasze kwestowanie zakończyło się wielkim sukcesem – zebraliśmy 8816,04 zł oraz 82 euro. Dziękujemy wszystkim, którzy wrzucali pieniądze do naszych puszek.
Tego dnia punktualnie o godzinie 10.00 zebraliśmy się na krakowskim Rynku, aby rozpocząć orkiestrową kwestę, tym razem na rzecz dziecięcej medycyny ratunkowej oraz godnej opieki medycznej seniorów. Zjawili się wolontariusze, pracownicy i podopieczni naszej Fundacji – wszyscy jednakowo chcieliśmy pomóc ekipie Jurka Owsiaka.
– Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to polski fenomen. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym z Jurkiem Owsiakiem nie zagrać. On robi taką rzecz, która się rzadko udaje – otwiera serca, pobudza do działania. Owsiak sprawia, że wielu ludzi chce tego dnia zrobić coś dobrego. Naprawdę rośnie serce, gdy patrzę, jak różni ludzie, których nikt by nie podejrzewał o gest pomocy, czynią dobro dla innych – powiedziała Anna Dymna przed rozpoczęciem kwesty.
Po krótkim spotkaniu, które miało charakter informacyjny, wolontariusze Biura Młodych rozeszli się po mieście, natomiast Anna Dymna, wraz z podopiecznymi oraz pracownikami swojej Fundacji, przeszła wzdłuż Sukiennic i straganów rozstawionych na Rynku Głównym. Niektórzy krakowscy kupcy, jak co roku, z niecierpliwością oczekiwali naszego „orszaku”. Nie zabrakło radosnych powitań oraz wymiany życzeń. Puszki stawały się co raz cięższe.
Pomiędzy straganami spotkaliśmy jednego z naszych wolontariuszy.
– Działalność Jurka Owsiaka i wielu innych fundacji pokazuje, że ufamy i nauczyliśmy się wspierać potrzebujących mądrze, a to jest bardzo ważne, bo od tego zależy przecież skuteczność naszej pomocy – powiedział Krystian. – Jesteśmy takim narodem, który bardzo chce działać, ale ta pomoc musi być zaplanowana, przemyślana i konsekwentna. Jeśli taka jest, jej efektywność staje się ogromna i przywraca nadzieję Gdzieś podświadomie wiem też, że moja złotówka może kiedyś przydać się i mnie samemu, moim bliskim, przyjaciołom, więc pomagam. Okazuje się, że hasło Fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko” brzmiące „Twój jeden procent ma siłę milionów”, bardzo dobrze sprawdza się w kontekście WOŚP. Z tą tylko różnicą, że tego dnia to nasze złotówki wrzucane do wolontariackich puszek mają siłę milionów.
Wolontariuszka Karolina dodała:
– Siła WOŚP wynika z jej „odjechanego” charakteru. Orkiestra jest marką niesamowicie witalną, a połączenie idei ratowania życia z muzyką rockową przyciąga rzesze ludzi, pokazuje, że niesienie pomocy może być dobrą zabawą. WOŚP łączy się z działaniami mało konwencjonalnymi, angażuje ekscentrycznych artystów i osobowości. Przez to Orkiestra pokazuje Polakom, że także ci, którzy noszą dready, kolczyki w nosie, mają tatuaże i słuchają death metalu, mogą mieć dobre serce.
Nasi podopieczni zakończyli zbiórkę około godziny 13.00, natomiast wolontariusze kwestowali do samego końca. Wspólne działanie przyniosło efekty – zebraliśmy łącznie 8816,04 zł oraz 82 euro. Niekwestionowanym liderem wśród naszej ekipy okazał się Jasiek Strózik, który zebrał 1789, 59 zł. Dziękujemy wszystkim, którzy wrzucali pieniądze do naszych puszek.
Będziemy grać z Orkiestrą do końca świata i o jeden dzień dłużej.
Fot.: archiwum Fundacji