Bieżące

Pożegnaliśmy Sławka Sękowskiego

Miał 35 lat. Był wybitnym sportowcem i wyjątkowym człowiekiem. Co roku towarzyszył nam w czasie Ogólnopolskich Dni Integracji „Zwyciężać Mimo Wszystko”. Zmarł nagle. Wczoraj odbył się jego pogrzeb.

„Odszedł człowiek nietuzinkowy, wybitny zawodnik, wspaniały organizator, znakomity kolega… Sławku, nie ma nikogo, kto mógłby Ciebie zastąpić...” – napisał na forum Fundacji Aktywnej Rehabilitacji jeden z kolegów Sławka.

Sławomir Sękowski był wybitnym sportowcem. To, że poruszał się na wózku w żaden sposób go nie ograniczało. Miał siłę do marzeń i wiedział, jak je realizować. Od lat uprawiał rugby, grał w reprezentacji Polski rugby na wózkach. Był założycielem Śląskiego Klubu Sportowców Niepełnosprawnych. Razem z kolegami stworzył drużynę rugbystów – „Sitting Bulls”, czyli Siedzące Byki. Zmarł 1 lutego z powodu wylewu. Miał 35 lat. Wczoraj w rodzinnych Raszczycach odbył się jego pogrzeb. Żegnała go żona, rodzina, przyjaciele, ludzie, którzy go znali i podziwiali. – Ten kościół dawno już nie widział tylu ludzi – powiedział ksiądz sprawujący mszę żałobną.

Sławku dziękujemy Ci, że miałeś zawsze dla nas czas – co roku pojawiałeś się na Rynku, organizowałeś drużynę rugbystów i swoją postawą pokazywałeś – nie tylko niepełnosprawnym – ale również w pełni sprawnym osobom, że można zwyciężać mimo wszystko!

A
A+
A++
Drukuj
PDF
Powiadom znajomego
Wstecz