Bieżące

„Choinki Jedynki” – warto licytować

Finał akcji Pierwszego Programu Polskiego Radia „Choinki Jedynki” odbędzie się już w najbliższą sobotę. Kto wie, czy z młodych autorów prac, wystawionych na aukcji 12 grudnia, nie wyrosną artyści formatu Boznańskiej, Łempickiej, Kossaka albo Malczewskiego?

Rozmowa z Dorotą Truszczak, kierownikiem Redakcji Wiedzy i Edukacji Pierwszego Programu Polskiego Radia

– Czy prace plastyczne, wybrane na finał tegorocznych „Choinek Jedynki”, w ramach konkursu rysunkowego dla dzieci, można uznać za wyjątkowe?

– Aby się o tym przekonać, wystarczy zajrzeć na stronę internetową Pierwszego Programu Polskiego Radia, w zakładkę „Choinki Jedynki”, i wysłuchać opinii jurorów naszego konkursu. Od wielu lat są nimi cenieni eksperci: profesor Danuta Kołwzan-Nowicka – malarka, grafik, pedagog, doktor Katarzyna Kasia – filozof, estetyk, pedagog, i profesor Franciszek Maśluszczak – artysta malarz oraz pedagog. Dwadzieścia prac, wybranych przez to szacowne grono, z pewnością zasługuje na uwagę 12 grudnia, w sobotę, podczas ich finałowej licytacji w naszej akcji „Choinki Jedynki”. Jestem przekonana, że wylicytowanie któregokolwiek z tych dzieł sztuki może okazać się niezwykle trafną inwestycją. Kto wie, czy z naszych młodych twórców nie wyrosną artyści formatu Boznańskiej, Łempickiej, Kossaka, Grottgera albo Malczewskiego? Najmłodszym przyjaciołom radiowej „Jedynki” nie sposób odmówić twórczego potencjału, a także niezwykłej wrażliwości, fantazji i świeżości spojrzenia. To również widać w pracach podopiecznych Fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko” i Fundacji na Rzecz Promowania Aktywności Osób Niepełnosprawnych „Wygrajmy Razem” z Dąbrowy Górniczej.

– Co najbardziej ujmuje w tych obrazkach?

Dorota Truszczak prezentuje medalion przekazany na aukcję przez małżonkę prezydenta Agatę Kornhauser-Dudę (fot.: Sebastian Gołos)

– Przede wszystkim zawarta w nich ogromna radość, a także oryginalność opowieści. Anioły, choinki, a pod nimi paczki, paczuszki; przybywający Trzej Królowie, mikołaje, wszelkiej maści zwierzęta – to wszystko jest piękne, kolorowe, ciepłe i jakby wprost przemawia do odbiorców: „Weźcie nas do Waszych domów. Z ochotą będziemy w nich gościć!”. Myślę, że na taką prośbę nie można nie reagować. Te obrazki to małe dzieła sztuki. Mówię: „małe”, ponieważ ich autorami są przede wszystkim najmłodsi słuchacze „Jedynki”, ale mający wielkie serca, ogromną wyobraźnię, twórczy entuzjazm. Proszę wierzyć: oko naszych jurorów było niezwykle skrupulatne w ocenach. Wszyscy brali pod uwagę kompozycję, treść, kolorystykę. Dostrzegano nawet, gdy do pracy dziecka dokładała się ręka osoby dorosłej. Werdykt został przygotowywany niezwykle starannie. I cóż z tego, że któryś z fruwających aniołów odbiega od ideału wykreowanego w dziełach wybitnych mistrzów albo że renifer ma jedno ucho krótsze od drugiego? Przecież dzieciaki pragnęły nam przekazać własne wyobrażenie magii Świąt Bożego Narodzenia, tych szczególnych dla nas wszystkich dni w każdym roku. To samo dotyczy prac podopiecznych obu fundacji.

– „Choinki Jedynki” koordynuje Pani czwarty rok z rzędu. Jak wyglądają kulisy tego przedsięwzięcia?

– Jestem trzecim pokoleniem koordynatorek „Choinek Jedynki”, które Program Pierwszy Polskiego Radia uruchomił piętnaście lat temu. Zwykle, w pierwszej dekadzie października każdego roku, zwracamy się z prośbą do naszych młodych słuchaczy o przesyłanie prac na konkurs plastyczny. Ale przygotowania do projektu czynimy już pod koniec sierpnia.  „…Najpierw powoli…” – posłużę się słowami z „Lokomotywy” Tuwima – zaczynamy myśleć o klimatach zimowych.  Ale już z końcem września praca nabiera tempa. Szczególnie emocjonujący jest czas tuż po ogłoszeniu konkursu plastycznego dla dzieci od szóstego do szesnastego roku życia, na antenie „Jedynki”. Wówczas, z wielką niecierpliwością, oczekujemy pierwszych przesyłek. Zastanawiamy się, ile ich nadejdzie. W trakcie pierwszej  akcji „Choinki Jedynki” otrzymaliśmy kilkaset obrazków, w ubiegłym roku było ich ponad osiem tysięcy, a w tym – ponad dziewięć tysięcy. Sporo wysiłku wkładamy w przyjmowanie tak ogromnej liczby prac. Każdej przyglądamy się z baczną uwagą. Nie ma możliwości, by umknęły nam artystyczne „perełki”.

Dorota Truszczak (druga od prawej) podczas inauguracji tegorcznego malowania prac świątecznych przez dorosłych przyjaciół radiowej „Jedynki” (fot.: Sebastian Gołos)

– Siła „Choinek Jedynki” jest ogromna. Dzięki tej akcji Fundacja Anny Dymnej „Mimo Wszystko” uruchomiła między innymi ośrodek terapeutyczno-rehabilitacyjny „Dolina Słońca” w podkrakowskich Radwanowicach oraz Warsztaty Terapii Zajęciowej w nadbałtyckim Lubiatowie.

– To przede wszystkim zasługa słuchaczy „Jedynki”, kupujących prace na naszych radiowych licytacjach, a także wybitnych postaci, które, już trzeci raz, włączyły się w to przedsięwzięcie, tworząc własne obrazy świątecznej magii. Pani Anna Dymna postanowiła dzielić się pieniędzmi z „Choinek” z mniejszymi fundacjami. Ten pomysł pani Anny również stał się ogromną wartością naszej akcji charytatywnej. Co roku dokładamy cegiełkę do jakiegoś wielkiego dzieła, które konkretnie i dobrze służy osobom potrzebującym wsparcia. Mam nadzieję, że również 12 grudnia słuchacze Pierwszego Programu Polskiego Radia nas nie zawiodą. Przecież bożonarodzeniowa magia na obrazkach dzieci jest niezwykła!

                                                                                                                          Rozmawiał Wojciech Szczawiński

Dowiedz się więcej

A
A+
A++
Drukuj
PDF
Powiadom znajomego
Wstecz