Od Anny Dymnej

Wymarzone mieszkanie dla Ewy i Józefa Żaków

Ewa i Józef Żakowie są osobami niepełnosprawnymi. Dwa lata temu wzięli ślub. Do szczęścia brakowało im tylko mieszkania. Wczoraj to marzenie się spełniło…

Ewa ma 38 lat, cierpi na polineuropatię (zespół uszkodzenia nerwów obwodowych). Urodziła się zdrowa. Kiedy miała 3 miesiące, została zaszczepiona na Heine-Medina. Prawdopodobnie wówczas niewyleczona infekcja spowodowała, że został jej wszczepiony wirus tej choroby. Zaczęła chodzić, gdy miała 1,5 roku, ale jej mięśnie słabły. Większość swojego życia spędziła w szpitalach i sanatoriach. 

Józef ma 41 lat, pochodzi z Myślenic. Ma III grupę inwalidzką. Cierpi na niedosłuch. Od dziecka chorował na astmę oskrzelową . Od podstawówki ma też poważne problemy z kręgosłupem. 

Ich wspólna historia zaczęła się pięć lat temu, gdy spotkali się na turnusie rehabilitacyjnym w Modlniczce koło Krakowa.  Dwa lata temu wzięli ślub (Józef pokonał na rowerze blisko 100 km z Modlniczki do Tarnowa, żeby się Ewie oświadczyć). Przez kilka lat mieszkali w małym, wynajmowanym pokoju w Myślenicach. Do szczęścia brakowało  im tylko mieszkania… Od kilku lat starali się o mieszkanie socjalne w Myślenicach. Rok temu wystąpili w programie „Anna Dymna – Spotkajmy się”, emitowanym przez TVP2. Dzięki temu władze Myślenic usłyszały ich niezwykłą historię i postanowiły pomóc. W miniony wtorek Maciej Ostrowski, burmistrz Myślenic, przekazał Ewie i Józkowi klucze do mieszkania socjalnego. Lokal o powierzchni 30 m kw. zostanie dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. W tym niezwykłym dla Ewy i Józka wydarzeniu uczestniczyła również Anna Dymna. 

„Mam szczęście, że dane jest mi poznawać chwile, w których szczerze i głośno mogę powiedzieć: „Życie jest piękne!” – pisze aktorka, komentując wydarzenie. –  4 października, w złoty jesienny dzień, właśnie taką chwilę przeżyłam. O godzinie 15, w centrum Myślenic,  przez chwilę wydawało mi się, że znalazłam się w innym świecie. Być może tak mocno to  odczułam, bo okres przedwyborczy jest czasem największych napięć, agresji, rozliczeń, ataków, pomówień, pogardy, kłótni, lawiny słów, chaosu, który męczy wszystkich…  tak ponoć musi być. A ten dzień był całkiem inny.  Przed wyremontowanym świeżo domem czekali z odświętnymi minami Pan Burmistrz Myślenic Maciej Ostrowski, Naczelnik Wydziału Mienia Urzędu Miasta i Gminy, Marcin Słomka . Na inwalidzkim skuterku siedziała Ewa. Za rękę trzymał Ją, wyraźnie wzruszony, Józek Żak, Jej mąż. Wzruszenie zresztą udzieliło się wszystkim, rodzinie Ewy i Józka, dziennikarzom z „Gazety Myślenickiej”, „Dziennika Polskiego”, telewizyjnej Kroniki Krakowskiej, a także Michałowi Serwińskiemu, pracownikowi Fundacji „Mimo Wszystko” , który od początku aktywnie pracował na tę chwilę… no i mnie też. Byliśmy bowiem świadkami spełniającego się marzenia. Pan Burmistrz wręczył naszym Żakom tajemnicze pudełeczko. Józek wyjął z niego klucze i bardzo dokładnie i długo otwierał nimi drzwi do  mieszkania!!! Mieszkania, które odmieni ich życie, bo wreszcie będą mieli swoje miejsce na ziemi. Nieduże, wymagające pewnych przeróbek  dla inwalidzkiego wózka, ale Ich! Najważniejsze, że Ewunia spokojnie może do niego wjeżdżać wózkiem, jest bowiem na parterze. Jest to mieszkanie socjalne, o które Ewa i Józek starali się od jakiegoś czasu. Państwo Żakowie byli bohaterami programu „Spotkajmy się” w TVP2 i, podczas rozmowy przed kamerami, odkryli przede mną swoje losy, marzenia i troski. Pomyślałam wtedy, że takim ludziom wszyscy powinni pomóc i jeśli sprawimy, by mogli spełnić swoje marzenia, to nasz świat będzie lepszy. Na szczęście wiele osób myśli tak jak ja. Postanowiliśmy pomóc Ewie i Józkowi w staraniach o mieszkanie. Rozmawiałam o tej sprawie z Panem Burmistrzem. Wiem, jak trudno jest o mieszkania w Polsce, jak wiele gminy mają problemów, ale wystarczyło trochę cierpliwości, dobrej woli i się udało.  Wszyscy czuliśmy się tak, jakby nas spotkało coś wspaniałego!  Pan Maciej Ostrowski z Panem Marcinem Słomką wręczyli jeszcze Ewie i Józkowi pięknie opakowany prezent… – to garnki i patelnia dla Ewy do nowej kuchni i ogromna książka kucharska. Pan Burmistrz zapamiętał sobie dokładnie marzenia Ewy! Rzadko mamy okazje myśleć o władzy i urzędnikach, że są wspaniali. A tak pomyśleliśmy wszyscy. Poczułam znów, że jestem na swoim miejscu. Mam Fundację i mogę  konkretnie i życzliwie współpracować z państwowym urzędem. Mogę się na coś przydać osobom, które potrzebują pomocy, i mogę napisać te dobre słowa o całym wydarzeniu. Dziękuję! Również dziennikarzom, że zechcieli pokazać ludziom tę dobrą chwilę , pozytywne wydarzenie. To przecież potrzebne nam wszystkim.  Gdy już żegnaliśmy się podszedł do nas pan Stanisław, sąsiad z domku obok. Przywitał nas uśmiechem i zaoferował Ewie i Józkowi wszelką pomoc, gdyby jej kiedykolwiek potrzebowali. Słońce uśmiechało się złotymi promieniami i malowało  wszystkimi kolorami polskiej złotej jesieni  myślenickie lasy i pola. 

Wracałam z Michałem po prostu szczęśliwa. I kombinowaliśmy całą drogę, jak pomóc teraz Ewie i Józkowi urządzić mieszkanie”. 

 

Zapis odcinka „Anna Dymna – Spotkajmy się” z udziałem Ewy i Józefa Żaków

A
A+
A++
Drukuj
PDF
Powiadom znajomego
Wstecz