W ubiegłą sobotę, o 11.00, tradycyjnie w Studiu im. Romany Bobrowskiej Radia Kraków, odbył się 30., tym razem wyjątkowo uroczysty, koncert z cyklu „Zaczarowane Radio Kraków”. Okazja do spotkania była szczególna: 75. urodziny świętował maestro Andrzej Zarycki.

Wybitny krakowski kompozytor od lat wspiera utalentowanych wokalistów, podopiecznych Fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko”. Jest autorem wszystkich aranżacji wykonywanych utworów podczas zaczarowanych koncertów. Tym razem to było Jego święto. Wszystkie zaśpiewane w sobotę piosenki wyszły spod pióra Mistrza.

Koncert, który rozpoczął się urodzinowym „Sto lat!”, poprowadziła Lidia Jazgar. Na jubileuszowym spotkaniu nie mogła, niestety, pojawić się pomysłodawczyni cyklu, Anna Dymna, która jednocześnie sprawuje kierownictwo artystyczne nad projektem. Przesłała jednak, płynące z głębi serca, życzenia, które odczytała publicznie Lidia Jazgar:

Przykro mi, że mnie z Wami nie ma, ale taki już nasz los. Andrzej to pewnie zrozumie, tylko serce mi pęka. Andrzeju kochany, jadę właśnie do Warszawy. Całkiem bez serca, moje serce jest dziś bowiem przy Tobie. Dziękuję Ci po prostu za to, że jesteś… Twoja muzyka to skarb dla wielu osób. Tak jak mnie pomaga żyć, pozwala znosić łatwiej trudne chwile, wywołuje piękno. Ale kocham Cię nie tylko za Twoje czarodziejskie nuty. Jesteś niezwykłym OKAZEM W TYCH NERWOWYCH, SZALOYCH CZASACH. Masz w sobie jakiś zbawienny spokój, łagodność i gdy widzę w Twoich oczach iskierki, to czuję, że wszystko się uda; ze jest dobrze i będzie jeszcze lepiej. I nic mi nie jest straszne. Nikt nie umie pomagać jak Ty, gdy piszesz muzykę do naszych spektakli dla „Radwanka”. Gdy prowadzisz „Zaczarowane Radio Kraków”, jesteś zawsze pełen radości i to udziela się wszystkim. Twoja życzliwość, kontakt z Tobą to lekarstwo na nasze niemoce i zło tego świata. Życzę Ci zdrowia, miłości, radości, kolorowych nut, magicznych melodii, po prostu SZCZĘŚCIA. Kocham Cię...Ja i moi przyjaciele, pracownicy i wolontariusze Fundacji „Mimo Wszystko” i cała rodzina Zaczarowanej Piosenki. Mocno Cię całuję jubileuszowo i zwyczajnie, dymnie! Ania.

Anna Dymna, oprócz listu, przesłała także zabawny limeryk, „Na Andrzeja Zaryckiego”, który, na prośbę aktorki, napisał Bronisław Maj:

Muzyk piwniczny, artysta z Krakowa,
Miał feler, tylko cuda komponował.
Aż wściekł się, wrzeszczy!
Ja chcę stworzyć kicza!
I stworzył biedny, Skrzypka Hercowicza.
Ciężko wypadek ten odchorował.

Na scenie, jak zwykle, zaprezentowali się laureaci i finaliści Festiwalu Zaczarowanej Piosenki: Dariusz Buczek, Aleksandra Bogucka, Łukasz Baruch, Agata Zakrzewska, Angela Wawrzyk, Katarzyna Nowak, Grzegorz Dowgiałło, Marta Rogalska oraz Michał Wiśniewski. Koncert uświetnili inni znakomici wokaliści, przyjaciele maestro Zaryckiego: Klaudyna Wlazło, Anna Sokołowska Alabrudzińska, Julia Zarycka, Agnieszka Grochowicz, Małgorzata Krzysica, Zofia Sydor, Hanka Wójciak, Barbara Stępniak-Wilk, Anna Iwaszko, Rafał Jędrzejczyk, Beata Malczewska, Andrzej Lichosyt oraz Beata Paluch.

Wokalistom towarzyszyli muzycy: Jacek Bylica, Monika Chrzanowska, Janusz Chrzanowski, Józef Michalik, Krzysztof Oczkowski, Magdalena Pluta, Mateusz Wilk, Janusz Witko oraz Joanna Wojtas.

Przyjaciele Andrzeja Zaryckiego bardzo ciepło wypowiadali się o kompozytorze.

– Wielki człowiek! – mówiła Basia Stępniak Wilk, poetka, kompozytorka i wykonawczyni poezji śpiewanej – Mnie znany od najmłodszych lat, oczywiście jak większości z piosenek Ewy Demarczyk. Pan Andrzej to intrygujący mężczyzna, uwodzicielski, magiczny... Zabrzmi chyba jak dosyć duża przechwałka, ale panu Andrzejowi od razu przypadło do gustu to, co ja robię. Docenił walory literackie tekstów, które pisałam. Dlatego jest mi niezwykle bliski.

Beata Paluch, aktorka Narodowego Starego Teatru w Krakowie, prywatnie żona Andrzeja Zaryckiego, wyznała, że: „Trudno się pracuje jeśli się jest emocjonalnie związanym, choć z drugiej strony, trudno pracować jak nie ma emocji, taki paradoks… Wszystkie utwory na zaczarowane koncerty to prace mojego męża, więc od razu emocje grają pierwszą rolę. Za każdym razem jak przychodzę na Zaczarowane Radio Kraków, to odbieram przede wszystkim potężny ładunek emocjonalny.

Duża liczba zaproszonych przyjaciół sprawiła, że panowała iście rodzinna atmosfera. Repertuar pełen był sentymentalnych brzmień i sprzyjał zamyśleniu.
Chociaż słyszeliśmy aż 23 utwory, to czas niewiarygodnie szybko płynął…

Maestro nie krył wzruszenia:

– Wszystko udało się ponad plan. Nie wyobrażałem sobie, że to będzie aż tak huczne. Wprawdzie 75 lat mam po raz pierwszy, ale nie wiedziałem, jak to może wyglądać. Fundacja jest wspaniała. Wielkim zaszczytem jest dla mnie należeć do tej grupy.

Teraz z niecierpliwością czekamy na kolejny jubileusz, a Panu Andrzejowi życzymy dużo zdrowia oraz kolejnych wspaniałych pomysłów muzycznych.